Say what??:P Okazuje się...nie przepraszam!! To już dawno było wiadomo, że życie jest piękne tylko czasem brakuje antydepresantów:P Najpierw patyki, później gałęzie, teraz kłody pod nogami się piętrzą, ale co mi tam:) Jakoś tak się składa, że "Potęga podświadomości"Josepha Murphy'ego zrobiła swoje:) (swoją drogą polecam:)). Ale o co mi chodzi?? A no o to, że od ranaaaaa mam dooobryy humor i pozytywny tok myślenia:) Prątkuje to fakt...na szczęście nie są to prątki gruźlicy tylko pozytywnej energii:) Zdecydowanie -do czego otwarcie się przyznaję:)- nie mam purpurowego pojęcia jak wytrzymują ze mną moi współpracownicy, ale przynajmniej mają zakwasy na szczęce od śmiania się, a co za tym idzie ja jestem podwójnie szczęśliwa:) SENK JU OL:D Do czego zmierzam, bo do czegoś powinnam :D
Mianowicie pragnę wyjaśnić skąd wzięła się tytułowa pani Super Turbo Dymo Keketka (która "zawstydziła paprochy" Gopsza wygrałaś tym dla mnie:P)???? I jednocześnie zaanonsować tę postać Wam drodzy czytelnicy, byście nie dostali zmarszczek na czole ze zdziwienia gdy będzie ona "na językach":P:P:P Odpowiedź na postawione pytanie nie przychodzi jednak szybko...Dlaczegóż to, ach dlaczegóż?? Otóż, niezbędna okazała się głębsza analiza, która ujawnia długofalowy proces tworzenia tej postaci. Pewien Pan i pewna Pani (prosili o bycie anonimowymi) wzięli pożywkę (btw. agarową ;P), na której hodowana była ze zwykłej, szarej, przeciętnej Keketki, całkiem nowa, ulepszona, wymuskana lecz w lekko pogniecionym opakowaniu i z delikatnymi zadrapaniami na pelerynie Super Bohaterka. Po małym-dużym upgradzie, nadmiarze kawy, pracy i z potwornego schujowacenia mózgu, okraszonego wcześniej nieodkrytymi skillsami, z tego wątłego posiewu, wyrosła nam Super Turbo Dymo Keketka :) I nic by w tym dziwnego nie było, gdyby nie to, że mimo bycia "świeżakiem" czy też "świeżynką" w świecie znanych wam już super bohaterów, ona jako jedyna ma umiejętności, których sam Spiderman by jej pozazdrościł:) Po lekkim zupgreadowaniu swoich skillsów nieśmiało acz stanowczym krokiem pędzi żwawo by.... w następnym odcinku: Czy Super Keketka ma jakiś misterny plan do zrealizowania? Czy zobaczymy jak wznosi się ponad naszymi głowami? Co takiego potrafi Zawstydzaczka Paprochów? Czy ma dwie głowy? Jaki ma strój super bohatera? Na te i inne nurtujące pytania znajdziecie odpowiedzi w kolejnych odcinkach:P
A na dziś w moim skromnym konciku (bo kącika nie posiadam:P) coś sympatycznego dla stópek, dupek, rączek, uszek i wszystkiego co można wykorzystać do "odbierania" i interpretowania muzyki...
Peace & Love!!:D
2 komentarze:
Podziwiam styl pisania, tok myślenia i sposób wyrażania tych zawiłych myśli. Po długiej przerwie mocno szalony powrót, ale ciekawy, oby tak dalej. Pozdrawiam
po pierwsze- nie ucz sie epidemiologii wiecej bo to śmierdzi jak małpie z ucha;p
po drugie w nastepnym odcinku dobiegnie nas głos (narratora? o.O) - "ale mili panstwo jak ona leciała , jak ona leciała..."
po trzecie buziole torpedziole :+
wogole załozyłam sobie tu bloga
znowu bede zaśmiecać neta swoimi bzdurami;p jak znajdę adres to ci podejśle;]< chyba ze (werble)- link bedzie we mojej kswyie !
ha !
peace!
Prześlij komentarz