wtorek, 5 stycznia 2010

...jakby jutra miało nie być...

Serdecznie witam ponownie wszystkie moje najkochańsze Pisiorzyczki i Pisiorki:D:PJest mi niezmiernie miło, że coś wyskrobie w kajeciku, ale do rzeczy,
bo szkoda godzin, minut, a nawet sekund na zbędne - wiecie co:P...nie oglądam się już za siebie!!:D W końcu to co było już nie wróci... Czerpanie przyjemności z rzeczy przyziemnych, docenianie wszystkiego co mam, RADOŚĆ jaką niesie ze sobą każdy nowy dzień i LUDZISKA mnie otaczający, powodują że ŻYJĘ pełnią i półpełnią, ćwierćpełnią życia:D:D skąd ja WAS mam ??:D wszyscy razem i każdy z osobna zasługują na wiadro, wannę, albo chociaż lawinę podziękowań:***
Odkrywcze może i to nie będzie, ale jakby nie naginać gałek ocznych minął kolejny rok!!:) Cieszę się, że zawsze po tym co było pozostają wspomnienia. Refleksji w tym roku -o zmroku- nie będzie!! Zmącone i nieuczesane myśli, namiętnie kotłują/wirują/plądrują/penetrują mą mózgownicę, ale nie mam czasu na przelewanie ich w wiadome miejsce :( so sad, so bad...Wir tornada zwanego życiem nie pozwala mi zatrzymać się choć na chwilę, więc tak "przelotem wrzucem cuś tutaj bo mam ochotem":P
Dziwnie, z różnych szufladek, kompletnie o czymś innym, ale ważnym jest by się podobało:D
Na dzisiaj wystarczy:D Peace & Love:*

Brak komentarzy: