poniedziałek, 11 maja 2009

...oł jeee...

Całkiem "znośna" pogoda...."wystarczająco" dużo czasu wolnego, mało pracy, jeszcze mniej uczelni:P Żyć nie umierać:D O dziwo (i tutaj ciężki szok:)) mimo tego, że sesja zbliża się wielkimi syrami, nie zamierzam z tego powodu panikować, ani jak typowy student kserować wszystkiego co popadnie, bo "a może się przyda", "a jak z tego zapytają to co powiem", "a trochę makulatury nikomu jeszcze nie zaszkodziło" ...tym bardziej, że moja praca pozwala mi na selekcjonowanie niezbędnych mi do zaliczenia notatek, ponadto jako wzorowy promotor zdrowia dbam o zalesienie naszego kraju i staram się jak najmniej korzystać z dobrodziejstw kserowarskich:P Nie ukrywam jednak, że przyszło (i pewnie szybko to nie minie) mi przytulić kilka mniej lub bardziej interesujących książek i istotnych treści naukowych by przebrnąć przez kolejną sesję:P Bo lepiej będzie jeśli uszczupli się lista takich jak ta opini na temat STUDENTÓW !!!:D:D:D Jakby nie było narazie podejście do sesyjki mam takie........Co chyba nikogo nie zdziwi:D....
Cieszę się jednak niezmiernie z innego faktu, a mianowicie... Okazuje się, że wnikliwe analizy zachowań (postaw, sposobu bycia, wysławiania się, poruszania, reagowania na różne sytuacje życia codziennego itp.) jakich dokonuję odkąd interesuję się psychiką ludzką, przynoszą pozytywne efekty...Nikt nie zdaje sobie sprawy z tego jak ważną rolę odgrywa w życiu każdego człowieka jego psychika...często nieświadomość własnego ciała, mimiki twarzy, gestykulacji, tonacji głosu, czynów jakie wykonujemy i dlaczego je wykonujemy, powoduje że zdradzamy własne słabości, lęki, niedociągnięcia, obawy, ale także miłe zaskoczenie, rozczarowanie czy przesadną radość. Czy zastanawialiście się jaki wpływ na to jak jesteście oceniani (powiem globalnie) w społeczeństwie ma to jak się zachowujecie?? Czy zdajecie sobie sprawę z tego jak wielki wpływ na wasze dobre bądź też złe samopoczucie ma wasza psychika?? To nie pogoda, pieniądze, uciechy życia codziennego czynią wasz nastrój lepszym lub gorszym, ale wy sami poprzez to jak odbieracie i traktujecie rzeczywistość:D Czy wiecie, że o chorobie nie zawsze decyduje to czy latacie z gołą dupą jak jest 5stopni na dworze, tylko to jakie macie do tego nastawienie?? Czy wiecie, że o powodzeniach i niepowodzeniach życiowych decyduje to jak podchodzicie do sytuacji, z którą przyszło wam się zmierzyć?? ..... Doceniam w takich chwilach moje zamiłowanie do życia i interesowanie się człowiekiem nie tylko pod kontem medycznym czy biologicznym, ale również w kwestii wpływu psychiki na stan zdrowia i stan emocjonalny jednostki...Co pozwoliło mi dojść do wniosku, a raczej utwierdzić mnie w przekonaniu, że chcę studiować psychologię, a ten wariant niejako zmusza mnie do zmiany chociażby miejsca zamieszkania:D Wszystkie te nowe, cudowne (jak dla mnie) perspektywy roztaczające się przede mną powodują, że jestem jeszcze bardziej szczęśliwa:D Ale to nie jedyny powód, resztę zostawię dla siebie:P Na koniec, chciałabym jak zawsze rzec...
PEACE & LOVEEE:D:D:D:*:*:*

1 komentarz:

Cookie pisze...

sesja sresja, nie masz przyjemniejszych tematow?:P